Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 13 lutego 2012

105.   Co roku, kilkanaście osób z naszej ogrodniczej klasy, umawia się telefonicznie, lub m@ilowo i spotyka w różnych miejscach ma Suwalszczyźnie. Powspominać, poplotkować, po prostu pobyć w swoim towarzystwie i pobawić w swoim gronie. To naprawdę tworzy się zgrana paczka. Często na takie spotkania wpada ktoś z zagranicy, nasza wychowawczyni, lub ktoś znajomy z innej klasy, lub internatu.
A te spotkania wyszły od nas. Naszego klasowego małżeństwa. Któregoś roku po szkole odwiedził nas kolega z klasy z rodziną. Nie było nas wtedy w domu bo pracowaliśmy za granicą. Wpadł wtedy nam do głowy pomysł by się spotykać w gronie naszej byłej klasy. Następnego roku, w szkole była uroczysta rocznica 50-lecia szkoły. Nasza klasa była wtedy najliczniejszą grupą na tej uroczystości. Od tego momentu spotykamy się już co roku. Czasem całymi rodzinami, raz było nas ponad 20 osób. Zaczęło się od spotkania u nas na wsi. Teraz, spotykamy się w różnych miejscach, w różnym gronie, bo nie każdy może akurat w tym momencie przybyć. Nasze dzieci się dziwią i cieszą równocześnie. Bo spotykać się co roku, i robić imprezę klasową to teraz bardzo rzadka sprawa. Chyba nam tego trochę nawet i zazdroszczą, bo zachowujemy się, 30 lat po szkole, tak jakby czas się po prostu dla nas zatrzymał. A nie spotykamy się tylko w grupie, odwiedzamy się czasem indywidualnie w domach. Poznajemy rodziny, wciągamy je do naszego grona…
Teraz, już każdy wygląda tych spotkań i czeka na nie… Ciekawe gdzie się w tym roku spotkamy i kto tym razem wpadnie?... ;-D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz