489. Media alarmują, że młodzi ludzie zwalniają
się z lekcji gimnastyki, wf- u w szkołach… Najpierw dziewczynki czytają w prasie
młodzieżowej, że powinny się malować, robić makijaż, dbać o nienaganny wygląd.
Celem jest znalezienie bogatych partnerów, a potem mają dla nich leżeć i pachnieć… Ot tak przedstawiany jest im
świat i życie przez niektóre tabloidy… ;-)))
Gdy
rodzice i nauczyciele nie interweniują, nie wyprowadzają młodych ludzi z błędu,
nie rozmawiają z nimi na te tematy… A koledzy pozwalają żyć w zakłamanym
świecie i namawiają do takiego stylu życia,
to takie są efekty jakie są…
Przecież
taka lalka się spoci, włosy się potargają, a makijaż się uszkodzi na wf- ie.
Nie zje jabłka, bo zmaże się szminka, nie obierze pomarańczy bo się uszkodzą
tipsy, no i taka głupota pogania głupotę, a rodzice pobłażając dziecku, robią mu
tylko krzywdę.
Przesadzam?
W pewnych szkołach, kręgach na pewno TAK NIE JEST… Ale wyjątki się zdarzają, a
w pewnych gimnazjach nie jest to takie rzadkie… Firmowa droga odzież, no jak ją
zostawić w szatni? A smartfon, pierścionki, łańcuszki? Lepiej załatwić sobie
zwolnienie i oszczędzić sobie kłopotu. ;-)
A
co ze zdrowym stylem życia? No właśnie… Taka jest młodzież jaką sobie
wychowujemy. Brak kondycji, siły, sprytu, zdrowia… Kto powie młodemu
człowiekowi że ćwiczenia są ważne, że wpływa to na postawę, dobry humor, zgrane
towarzystwo, zdrowie… Czyż nie prościej zalecić tabletki, witaminki, suplementy
i przy okazji nabić kabzę firmom sprzedające takie wynalazki? Czyż nie prościej
jest kupić komputer, konsolę, czy inny gadżet niż namówić i podwieźć na tenis,
siatkówkę, fitness?
Takie
dzieci mamy, jakie sobie wychowamy, a wychowujemy wygodne, leniwe, słabe, otyłe…
Czy na pewno takie dzieci chcemy mieć? No chyba nie!!!