Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 23 września 2014

           490. Może mam lenia, albo co??? Trudno mi się przybrać do pisania. A może to brak czasu? Trzy razy w tygodniu (2-3 h) mnie nie ma, bo przerabiam kurs angielskiego. Dwa razy, teraz, w klubie fitness, siłowni i na basenie (3-4 h), a zakupy, czasem lekarz w przychodni itp… Gotowanie obiadków, powtarzanie lekcji, a i odpocząć przecież trzeba przy TV… ;-)
Zajrzę czasem na facebooka- a, przejrzę rachunki, spojrzą na gazetę i koniec dnia. A przecież trzeba i z żoną jeszcze pogadać, przytulić, zjeść posiłki, kwiatki podlać i takie tam… Oj jak ten czas leci…!
Byle do zimy, może będzie więcej czasu… ;-)))  

poniedziałek, 15 września 2014

          489. Media alarmują, że młodzi ludzie zwalniają się z lekcji gimnastyki, wf- u w szkołach… Najpierw dziewczynki czytają w prasie młodzieżowej, że powinny się malować, robić makijaż, dbać o nienaganny wygląd. Celem jest znalezienie bogatych partnerów, a potem mają dla nich  leżeć i pachnieć… Ot tak przedstawiany jest im świat i życie przez niektóre tabloidy… ;-)))
Gdy rodzice i nauczyciele nie interweniują, nie wyprowadzają młodych ludzi z błędu, nie rozmawiają z nimi na te tematy… A koledzy pozwalają żyć w zakłamanym świecie i namawiają do takiego stylu  życia, to takie są efekty jakie są…
Przecież taka lalka się spoci, włosy się potargają, a makijaż się uszkodzi na wf- ie. Nie zje jabłka, bo zmaże się szminka, nie obierze pomarańczy bo się uszkodzą tipsy, no i taka głupota pogania głupotę, a rodzice pobłażając dziecku, robią mu tylko krzywdę.
Przesadzam? W pewnych szkołach, kręgach na pewno TAK NIE JEST… Ale wyjątki się zdarzają, a w pewnych gimnazjach nie jest to takie rzadkie… Firmowa droga odzież, no jak ją zostawić w szatni? A smartfon, pierścionki, łańcuszki? Lepiej załatwić sobie zwolnienie i oszczędzić sobie kłopotu. ;-)
A co ze zdrowym stylem życia? No właśnie… Taka jest młodzież jaką sobie wychowujemy. Brak kondycji, siły, sprytu, zdrowia… Kto powie młodemu człowiekowi że ćwiczenia są ważne, że wpływa to na postawę, dobry humor, zgrane towarzystwo, zdrowie… Czyż nie prościej zalecić tabletki, witaminki, suplementy i przy okazji nabić kabzę firmom sprzedające takie wynalazki? Czyż nie prościej jest kupić komputer, konsolę, czy inny gadżet niż namówić i podwieźć na tenis, siatkówkę, fitness?
Takie dzieci mamy, jakie sobie wychowamy, a wychowujemy wygodne, leniwe, słabe, otyłe… Czy na pewno takie dzieci chcemy mieć? No chyba nie!!! 

sobota, 13 września 2014

               487.…Mówi się że uczeń uczy się bo musi… Nie dla siebie, nie dla własnego rozwoju, nie bo to się opłaca, ale dla stopnia, nauczyciela, rodzica.
A więc proszę to czytających rodziców, dziadków, familiantów, namówcie swoich młodych ludzi do uczenia się - języków. Odrzućmy swoje antypatie sympatie, obojętność, ale przekonajmy młodych ludzi, że to jest bardzo ważne do samorealizacji, samorozwoju, swojej satysfakcji, dobrych zarobków, poprawienia sobie bytu za granicą i tu w kraju...
Świat jest otwarty dla ludzi znających język i poszukujących dobrej pracy. Dla ucznia który chce kształcić się za granicą (Erasmus) i zdawać tam egzaminy. Dla kontaktów między ludzkich, dla satysfakcjonujących znajomości, czy nawet turystycznych wojaży…
To co w szkole mają za darmo i to olewają, później będzie kosztować! Będą musieli wydać ciężką kasę na szkolenia i kursy. To się po prostu nie opłaca…
Traci się czas, pieniądze, nie ćwiczy umysłu, nie rozwija i ustawia w kolejce szaraczków po zasiłek w urzędzie pracy…
Młodzieży kochana, myślcie o swojej przyszłości, spełniajcie się, nie patrzcie na to co niektóre media wam próbują wmawiać, bo one robią to dla kasy albo dla władzy. Łatwiej sterować ludźmi niewykształconymi, zagubionymi, zestresowanymi, posiadającymi nałogi… Pomyślcie proszę nad moimi słowami, zadbajcie o siebie…   

piątek, 12 września 2014

             486. …Nie wiem czy każdy wie, ale jeśli sąd skaże przestępcę, dajmy na to na 12 lat, to po sześciu ma prawo ubiegać się on o wcześniejsze zwolnienie, na przykład za dobre sprawowanie. Jeśli sędzia, prokurator, obrońca popełni błąd, to nie ma siły by go z tego rozliczyć. Prawo jest takie, jak dobry prawnik je zinterpretuje, a nie jak nam się wydaje że jest sprawiedliwe…
A więc dajcie sobie poprawkę na to co w mediach jest pokazywane. Na układy nie ma rady…chyba że...  ;-)  

czwartek, 11 września 2014

              486. Tak się zastanawiam… Bo obserwując życie… Narodziny wnuczki/ wnuka bardzo zmieniają dziadków. Wielu dziadkom „odbija” i zakochują się na zabój w swoim wnuku/ wnuczce.
Ciekawe jak to będzie z nami? Bo nasze rodziny, nie są zbyt wylewne, uczuciowe, takie wiecie „A ciu ciu, ciu”… Nasi dziadkowie nie zachowywali się tak, rodzice… Ot wnuk/ wnuczka, urodziło się to bardzo dobrze, bo już czas… Byle było zdrowe, było kochane, owszem, ale bez takiego jak dziś przesadyzmu…
Wszyscy mówią że i nam „odbije”… Nic się nie stanie jak tak będzie, nie zmartwimy się tym. ;-) Jednak ciekawość jest - na zapas, bom jest, ciekawym jak tam z nami będzie… Toż to za „moment” czekają nas urodziny pierwszej wnuczki!!! 

środa, 10 września 2014

          484. Może jeszcze raz temat dzików… Na Podlasiu nie trzeba daleko szukać, by znaleźć kogoś kto miał przykry wypadek samochodowy związany z tym zwierzęciem. Który widział nie stado, ale prawdziwe kilkudziesięczne watahy spacerujące sobie w dzień po polach i niszczące wszystko co im wpadnie pod ryj. Naprawdę niewiele brakuje, by takie spotkania skończyły się tragedią…
No, ale kto chce z decydentów i administracji rządowej, o takich głupich lokalnych problemach słuchać. Przecież to tylko biedna - Polska B, nic poważnego, to żadna siła w wyborach… O taki Śląsk, Mazowsze to co innego…
A tak sobie myślę… „Przyjdzie kryska na Matyska”, i wtedy Podlasie będzie olewać problemy wielkiej władzy. Okaże  się wtedy czy czasem nie odbije się czkawką, takie ignorowanie problemów innych… 

czwartek, 4 września 2014

                482. Czy nie wydaje się Wam, że jeśli u naszych granic stoi wataha chorych dzików to powinniśmy zmniejszyć ich populację u nas? By je lepiej obserwować, mieć nad nimi kontrolę, by jak najmniej świń zachorowało na ten pomór i ograniczyć koszty tej epidemii? Zwłaszcza, że dziki wychodzą na pola i niszczą to co zasieją rolnicy i z czego żyją…
Cholera, o co tu chodzi? Czyżby kul zabrakło? Przecież lepiej wybić kilka dzików, niż całe fermy świń, czyżbym się mylił???  

wtorek, 2 września 2014

               481. Tusk wygrał wybory do Europarlamentu. To dobrze… Musi istnieć jakaś równowaga w tym burdelu. Ktoś musi zwrócić uwagę na to by misia nie zagłaskać, że może ukąsić i zwracać uwagę aby nie przekraczał ustalonych granic. Że można innymi drogami iść niż kraje dalekiej Europy sobie zaplanowały. Że trzeba w dobie kryzysu też i siebie wziąć za mordę, by naszym dzieciom żyło się lepiej. Nie wszystko co się robi by spełnić jakieś cele, czyni „na stole”. Pod „stołem” też się dzieje i myślę że właśnie w tym, Tusk Europie może pomóc…