Łączna liczba wyświetleń

środa, 12 października 2011

3. Syn w Danii na Erasmusie kończy roczną naukę. Ostatni moment by go tam odwiedzić. Jedziemy? Stać nas? Jeśli nie teraz, to kiedy? I tak zawsze będzie brakować pieniędzy… Pojechaliśmy, swoim autem. Ja żona i córka.
Czy warto było jechać? Jasne!!! To co zobaczyliśmy, co przeżyliśmy i kogo poznaliśmy, nikt nam nie zabierze…
Tak samo z wycieczką do Grecji w rocznicę ślubu. Decyzja szybka. Zawsze będzie brak pieniędzy, ale czy moja żona nie warta jest tego? A i dla mnie może to ostatni moment?
Polecieliśmy samolotem, pierwszy raz w życiu. All inclusive, cieple, krystaliczne morze, wycieczki i Meteora!!! Zobaczyć ją, marzenie życia. Schody, schody, schody… Dałem radę!!! ;-D
A że patrzyli się na kalekę? No cóż, to ich problem… Ja dałem radę, byłem tam!!!
Znowu debety i raty w banku. Kurde, podołamy. Podołaliśmy… A może by tak pojechać gdzieś na trzydziestą rocznicę ślubu? ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz