Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 20 października 2011

 20. Gdy moją niepełnosprawność było już widać, a z ostatniej pracy w Masterpressie, w chamski sposób zostałem zwolniony przez pana Jacka T… – (Wstyd panie Jacku, wstyd, pracownik też człowiek… Nawet gdy z PEFRON-u nic już nie da się wycisnąć ;-D )
Zacząłem się realizować w inny sposób. Bo poddać się i być darmozjadem? Nigdy!

Zamieniliśmy się z żoną rolami. Ona zarabia pieniążki, a ja gotuję, piorę, sprzątam. O praniu i sprzątaniu, jak i o zmywaniu, pozwólcie pisać nie będę. ;-D Zajmę się tematem gotowania.
Lubię to robić i jako człowiek który ma artystyczną duszę, lubię tworzyć smaki i komponować potrawy. Czasem też mam i lenia. Ale artyści też tak mają. ;-D Wtedy zastępuje mnie Marysia i robi przepyszne schabowe. ;-D
Nasza dieta jest bogata w warzywa. Kocham pomidory, paprykę, cebulę. Lubię wypróbowywać przepisy z różnych kultur i różne produkty. Przemycam niby w mięsnych potrawach masę warzyw, przypraw i dodatków. Moje dzieła smakują rodzinie, a to jest dla mnie najbardziej satysfakcjonujące. Robię sałatki, sosy, pasty. Staram się by dieta nie była monotonna. Uważam że powinni tak jeść zdrowi i chorzy. Tym bardziej ci z SM. 
Czy korzystam z suplementów i witamin w tabletkach? Czasami tak, gdy moja dieta jest sezonowo uboższa i z powodów finansowych. Na przykład zimą czy wiosną.
Cieszę się, że mimo mego kalectwa mogę się do czegoś przydać. Dowartościowuję cię i życie wydaje mi się łatwiejsze i ciekawsze. ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz