Żyjesz dalej na
koszt rodziców, albo na koszt milionów, czyli idziesz po zasiłek. Jak jesteś
niegrzeczny, możesz pójść do noclegowni dla bezdomnych, gdzie cię ubiorą,
umyją, znajdą kont do spania, nakarmią, obejrzysz program telewizyjny.
Możesz jeszcze pójść odsiedzieć jakiś wyrok. Tam też można
przeżyć, nie musisz zaraz iść spać do kanału. Masz wybór, ale jak wybierasz
narkotyki i alkohol, twoja sprawa. Czy uważasz że masz źle??? …
Ja
miałem rodzinę na utrzymaniu, zdiagnozowane akurat SM i kilka złotych w
kieszeni. Pojechałem szukać pracy gdziekolwiek w Europie. Mamusia nam nie
gotowała obiadków. Nie załamywała rąk mówiąc, ach i och i jacy to jesteśmy
biedni. Nie poszła na emeryturę, nie poświęcała się, bo od życia chciała czegoś
innego… Nie musiała.
My sami sobie pomagaliśmy.
Zaradność? Bohaterstwo? Pomysłowość? Nie to normalność.
Wychowano nas
tak, że jak masz kłopot, musisz go sam rozwiązać. Bo coś, kaleka? Masz cały
świat u swoich nóg. Jesteś młody, nie masz rodziny, to czegóż pasożycie
trzymasz sie rękoma i nogami rodziców. Bierz przykład z kolegów co w tej samej teraźniejszości
dają sobie jakoś radę…
Ale nie, teraz
rodzice muszą współczuć, pomóc, wyręczać. Swoje potrzeby odłożyć, by wychować
na swoim łonie mięczaka, pasożyta. Jeszcze jest młody, ma dopiero 30, 40 lat… A
bo może w nałóg wpadnie, w złe towarzystwo…
- Gówno prawda.
Kopniak w dupę. Przykład mądrego kolegi. Wstyd, brak kasy, ambicja, mus. - To
motywacja…
Kryzys… ;-D
Ale ilu ludzi na
tym kryzysie i na naiwności milionów, dorobiło się majątków?...
Im masz ciężej ,
tym bardziej szanujesz to co masz… Jak
Ci wszystko podtykają pod nos, to masz to wszystko gdzieś…
Jakże dzieci
szybko uczą się wykorzystywać sytuację na własną korzyść. Wykorzystywać
naiwność i dobre serce. Szkoda tylko że cierpią na tym bogu duha winni bliscy…
Nie, nie opisuję tu sytuacji całej populacji… To się tyczy tylko tej cwanej
mniejszości, i nie radzącej sobie w teraźniejszej rzeczywistości - mięczaków…
:-D
Tak trochę tu
wiercę i prowokuję, ale czy w sumie nie mam w tym trochę racji? ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz