Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 17 stycznia 2013

             264. Dziwią mnie no i trochę irytują ci ludzie z netu, co twierdzą że SM to wynik chronicznego braku w organizmie witaminy D. Że cały SM to spisek neurologów i wszyscy muszą się dać zoperować by założyć Stenty… To jest jedynie słuszne i tylko to jest prawdą…
Są trzy prawdy: Prawda… Tys prowda… I gówno prawda… To jest ta trzecia… ;-D
Uważam że witaminy to ważna sprawa i nie można jej bagatelizować. Tak samo mikro, makro i inne elementy. Suplementy, ćwiczenia, stan umysłu, a nawet te Stenty. W niektórych przypadkach wskazane. Ale każdy człowiek jest inny i potrzebuje tego, albo czegoś zupełnie innego.
Ja w pewnym okresie sam pożerałem tabletki z magnezem. W szpitalu stwierdzono że mam go brak i podano mi serię leku w zastrzykach. Jedna siostra dawała go wolniutko, że nie mogłem się doczekać kiedy skończy. Druga szybciej, ale tak, że robiło mi się gorąco i myślałem że nieba liznę. Do tej pory nie wiem, jak jest lepiej ten lek wstrzykiwać.
Po chyba roku, już nie mogłem patrzeć na magnez w tabletkach. Nie byłem już podenerwowany, patrzyłem na świat z rezerwą, nie miałem mrowień. Zrobiłem sobie wyniki i analiza stwierdziła że elektrolity wszystkie mam już w normie.
Kiedyś gdy szły mi kamyczki z nerek, ból miałem niesamowity. Teraz, mimo że idą, nic nie czuję... Tak mam z jeszcze kilkoma objawami.
Nie można mówić bez badań komuś, że ty na pewno masz tego i tego brak… W ten sposób można zaszkodzić nie pomóc. A tak ludzie robią. Nie znając człowieka, wmawiają na forach że to na pewno pomoże. Owszem, jest wiara, efekt placebo, ale nie wszyscy mu podlegamy. Jak komuś pomaga, to dobrze, ale jak cudotwórca się myli musi ponosić za tego pacjenta odpowiedzialność. Takie jest prawo.
Witamina B mi śmierdzi i wywołuje wstręt, to czy mój organizm jej potrzebuje? Witamina D i tran mnie odstręcza, więc czy mam jej za mało w organizmie? Witamina C wywołuje ścisk w dole języka, wapno niesmak, węgiel obojętność... Tak jest z wieloma potrawami. Raz mam na coś ochotę, raz nie mogę patrzeć w tym kierunku, a za kilka dni znowu to lubię.
To ja, mój organizm, mówi mi czego mi brak, nie pani Wojciechowska, nie pan Janusz Zagórski. Zresztą na wszelki wypadek robiłem i analizę. Wszystko w normie… A jednak mam SM…
Gdy byłem dzieckiem, miałem osłabioną odporność, wiele chorowałem Na grypę anginę, zapalenie oskrzeli, płuc. Lekarz często przypisywał mi witaminy by wzmocnić mój organizm. B, D, Multi, Ascofer… Witamin więc mi nie brakowało, a jednak - zachorowałem na SM…
Jednak to nie z braku witamin… Nie od zatkanych żył zachorowałem, to musiało być coś innego. Nie mieszczę się w ramach uzdrowień tych cudotwórców, bo przyczyną jest coś innego… CDN…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz