Łączna liczba wyświetleń

środa, 14 marca 2012

127.  Po wypadku kolejowym na Śląsku, wiele się zaczęło mówić o zasadności wprowadzenia żałoby narodowej w całym kraju, po tak „skromnym” wypadku…
Taka ilość ludzi, a nawet czasem znacznie większa, ginie codziennie na naszych drogach… Jest to tragedia, ale raczej rodzinna. Takich dramatów codziennie w kraju są dziesiątki. Ludzie giną na drogach, umierają w szpitalach, mają wylewy, zawały.
Nie należy ludzi dzielić na tych którzy giną w medialnych katastrofach i na tych co umierają cicho we własnych domach nie skupiając na sobie niczyjej, oprócz rodziny uwagi.

Ludzie którzy tracą wiele tysięcy złotych, zrywają kontrakty, przerywają trasy koncertowe, Etc. Mimo rozumienia tragedii rodzin, nie rozumieją dlaczego to oni mają ponosić straty i w pewnym sensie odpowiedzialność finansową za wypadki powstałe przecież nie z ich winy…
Ja to rozumiem i od wielu lat jestem przeciwny wprowadzaniu takich praktyk. Myślę że takie tragedie powinny łączyć ludzi nie pod okiem kamer, ale pod wpływem zwykłych ludzkich uczuć, w milczeniu, prywatności. Bo to nie jest spektakl dla kompletnie obojętnych, jedynie tylko zaciekawionych widzów…
Od razu powiem, dla tych co hołdują przeinaczaniu sensu słów… - Odpowiedzialne osoby muszą ponieść konsekwencje. To jasne… Ale cala reszta powinna odbyć się w gronie rodzinnym, nie na ogólnie dostępnym „Świeczniku”. 

 Przepisy o wprowadzaniu żałoby narodowej mówią wyraźnie kiedy powinien być wprowadzony. Niestety nagminnie jest przesadnie interpretowany i wprowadzany na siłę przez władze.
Ja uważam, że to wszystko jest w celu przypodobania się wyborcom. No bo innego wytłumaczenia nie widzę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz