Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 17 stycznia 2012

83.   Podziwiam ludzi, którzy od małego wiedzieli, kim chcą być gdy dorosną.
„Kcem być strazakiem, lekazem, taki jak tata ,tak jak  mama”. I takimi zostają… ;-D
Ja takiego luksusu nie miałem. Byłem uzdolniony muzycznie, plastycznie, ogólnie humanistycznie… Nie wiedziałem co chcę robić, kim chciałbym zostać. Rozwijałem swoje zdolności, wszystkie na raz… I dalej byłem średniakiem. ;-D
A jednak, żeby się wybić, żeby się na mnie poznano trzeba być bardzo dobrym w jakiejś jednej dziedzinie, specjalności…

Wykształciłem się na ogrodnika. Wiele zawodów poznałem. Wiele okazji mi umknęło. Ale czy jestem nieszczęśliwy? Nie!!! ;-D  Moje życie było bardzo ciekawe i różnorodne. Czy takie by było gdybym się wyspecjalizował w jakimś jednym kierunku? Pewnie było by inne. Ale czy byłbym tak samo szczęśliwy?
W innych środowiskach obracają się artyści, a w innych sportowcy, politycy,  lekarze. Też mają różne bolączki, swoje radości. Nie da się generalizować i klasyfikować ludzi, według grup do których należą.
Bo to, czy jesteśmy zadowoleni i szczęśliwi… Czy mieliśmy kontrolę nad własnym życiem… Zależy tylko od nas samych… ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz