Łączna liczba wyświetleń

piątek, 5 października 2012

                 213. Czy mamy jeszcze przyjaciół? Takich prawdziwych, od serca? Takim co możemy się zwierzyć, wszystko opowiedzieć, nawet rzeczy intymne? Nie koleżanka, kolega, ale taki bliski nam, nadający na tych samych falach człowiek? Czy mamy czas na taki luksus w obecnych czasach?
Porozjeżdżaliśmy się po całym świecie, zajmujemy się domem, rodziną, pracujemy. Czasem zostawiamy bliskie nam osoby daleko i spotykamy się tylko okazjonalnie. Czy to co było kiedyś, teraz możemy nazwać przyjaźnią? Człowiek się zmienia. My się zmieniamy… Czasem zamykamy się w domach z telewizorem, radzimy z problemami sami, rodzina staje się najważniejsza. Nawet nie mamy czasu wyjść do kina, na występ, na piwo…
Czy jesteśmy leniwi? Kiedyś człowiek utrzymywał kontakt z sąsiadami, wychodził na ławeczkę pod dom, bywał na prywatkach. A teraz, mając tyle lat co się ma?
Czy świat nie przesłaniają nam problemy dzieci, wnuki, polityka? Czy nie zwalamy wszystkiego na brak czasu? Rodzice, dzieci, choroby, problemy… Czy czasem nie zapominamy o czymś ważnym? O sobie, potrzebie przyjaźni, odpoczynku? Mamy teraz jakiś dystans do wszystkich. Rządzą nami media, dają wzorce do naśladowania czasem nawet z odległych miejsc… A my jesteśmy tutaj i teraz…
Mają szczęście ci, co przyjaciół mają, są radośni mimo kłopotów, i nie są zakładnikami czasu… Czasy się zmieniają, pamiętam inne życie, a z opowiadań rodziców, zupełnie inną kulturę. Z jednej strony mamy łatwiej i lepiej, ale z drugiej, zaczyna otaczać nas pustka. Do czego ona nas doprowadzi? Zaczynamy tworzyć dookoła siebie świat wirtualny, komputerowy. Czy to z tęsknoty za czymś co odeszło? Czy to dobrze, czy ewoluujemy w słusznym kierunku, czy mamy sami, jeszcze wpływ na własne życie?      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz