Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 16 kwietnia 2013

                   307.  Zauważyliście, że jak ktoś sprawuje jakąś funkcję przez kilka kadencji z rzędu zaczyna mu odbijać? Tak macie rację, to nie reguła i raczej ludzie o pewnych pozytywnych społecznie zasadach, które wynieśli z domu, się nie zmieniają...
Ale jakże często, ktoś ubiegający się o stanowisko obiecuje jedno, a po latach obrósłszy z piórka znajomości i układów, robi się już dla podwładnych nie do wytrzymania. Staje się takim bufonem nie liczącym się opinią, zdaniem innych oraz ogólnie przyjętymi formami grzecznościowymi. Otoczywszy się „gronem ludzi zaufanych” traci kontakt z rzeczywistością…
A później, no cóż… Często odchodzi z pracy w niesławie, z wilczym biletem i na kopniakach podwładnych
Ale znam też i inne przypadki, niereformowalne niestety…
Gdy nie przyjmując krytyki stara się iść dalej do „przodu”…
Ale to już kwalifikuje się raczej do struktur mafijnych, lub szpitala psychiatrycznego… ;-* 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz