Łączna liczba wyświetleń

sobota, 13 kwietnia 2013

                 305. Były niedawno filmy o katastrofie Smoleńskie na dwójce publicznej. Ja osobiście nie wierzę w zamach… Wątpię by ktoś chciał sobie brudzić ręce takim „Towarzystwem” a już na pewno nie Putin. Sztuczna mgła, wybuch na pokładzie albo zestrzelenie. Śmiechu warte…  
Ale oglądając filmy, bardzo widoczne są braki w zabezpieczaniu miejsca wypadku. Niekompetencja, popłoch, nieprzestrzeganie procedur, strach przed władzami. Jak mogę inaczej odbierać przesuwanie wraku samolotu spychaczem, wybijanie szyb łomem, kradzież kart bankomatowych i wiele, wiele innych…
A władze? Jedni mówią jedno, drudzy odwrotnie, a po tygodniu zmiana stanowiska… Toż to parodia… Widzieliście jak prowadzone jest śledztwo policyjne po zbrodni. Dokładne przeszukanie terenu, patyczki z numerkami i miarkami, opisanie przestępstwa, a nawet używanie GPS-u. To taka sama sytuacja, tylko więcej dowodów do ogarnięcia.
Najpierw ogradza się teren na którym leżą dowody i wszystkie ślady wypadku. Wyprowadza wszystkich postronne osoby poza ogrodzenie. Zabezpiecza się czarne skrzynki i wszystko co jest związane z kontrolą lotu. W Polsce i w Smoleńsku i natychmiast przekazuje się te materiały komisji fachowców. Mówi się że karetki przyjechały i odjechały. Ja mówię że zachowały się bardzo profesjonalnie. Nic tam już po nich…
Potem równocześnie zbiera się szczątki samolotu, szczątki ludzi i ich własność. Szczątki samolotu dokładnie oznacza robi fotografie i za pomocą GPS-u zaznacza miejsce gdzie zostały znalezione. Układa się je w hangarze chronologicznie, albo według planu jak zostały odnalezione. Tak żeby można było za pomocą programy komputerowego odtworzyć całą tą sytuację. Tak samo powinno się robić ze zwłokami. Opisać miejsce, worek i umieścić do dalszego badania w chłodni prosektorium. To chyba logiczne. Żadnego pośpiechu, z całą fachowością, bez politycznego zamętu i nacisków.
A tu… Zostali prawie wszyscy wpuszczani. Spacerowano między szczątkami i bezczeszczono zwłoki. Niekompetencja, pośpiech, strach przed przełożonymi. I to zarówno w Rosji jak i w Polsce.
Dla mnie to tak jakby system się zawiesił, padły wszystkie zabezpieczenia procedur…

Więc nie dziwmy się, że z tego względu odżyły na nowo wszystkie animozje, partyjne przepychanki, nienawiść. Odżyły stare wspomnienia i historyczne uprzedzenia…
Tragedia tragedią. Ludzie giną w wypadkach. Ale w tym wszystkim najgorsze jest nieliczenie się z głosem rozsądku. Bylejakość, zamiast fachowości, żadnego przestrzegania procedur. Zwłaszcza na początku.

A w polityce… Prawdziwe dno. - Panie Donald, jeśli nie czerwona kartka to na pewno żółta. Pomimo szacunku jakim Pana darzę.  Mam nadzieję że nie będzie mi dane przeżywanie znowu takich sytuacji. Prawdziwie szkoda jest mi rodzin tych co zginęli. Jaką traumę przeżyli i przeżywają nadal, tylko możemy się domyślać…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz