Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 30 sierpnia 2012


          197. Natura 2000. Dzika przyroda, zarośnięte tereny, chaszcze, pustka. Obszary się wyludniają, ludziom nic nie wolno, uciekają. Tereny kiedyś tętniące życiem z wolna pustoszeją i zamierają. Już nie ma ani tylu zwierząt, ani ptaków, roślin. Wyginęły. To co było, powstało obok siedzib ludzi, gdy się wyprowadzili, zarosło. Pozostał gniew i rozterki. Tu pracowali moi dziadowie, siali, kosili hodowali krowy, konie, owce. A teraz muszę żyć daleko. Jest mi wygodnie, ale to przecież w przeciw mojej woli. Gdzie są prawa człowieka?
Zostaje tylko gdzie niegdzie miejsce na prymitywną agroturystykę, bo co ze ściekami, studniami? Nie wolno...
Kasę zieloni wzięli i odeszli do innych regionów kraju, dla kasy, do polityki… Augustów rozjeżdżają tiry… A to o co była bitwa, zanika, zarasta, ginie…
Wszędzie daleko, brak zarobku, perspektyw. A miało być ekologicznie i czysto. Ot takie Polskie piekiełko - Liberum Veto… 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz