Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 sierpnia 2012

            194.  Widzę postępujące coraz bardziej niezadowolenie z obecnej sytuacji gospodarczej i politycznej. No bo afery, banki które bez uprzedzenia zabierają nam kasę z kont (a gdzie tajemnica bankowa?). Coraz drożej w sklepach, coraz większe rozwarstwienie społeczne. Ludzie wyjeżdżają do pracy na zachód, a tam szok… Dla znających języki ludzi po studiach, normalne życie…  
Brak walki szczurów, luz, normalne pensje, wydatki i czynsze. Stać na samochód, restauracje, wycieczki. Funkcjonariusze na przykład na przejściach nie wariują, bo na czerwonym świetle w Anglii można normalnie przejść, gdy nic nie jedzie… ;-D Polacy tam awansują, starszy menadżer to w wieku 28 lat, po kilku latach pracy to norma. Kupują sobie mieszkania, domki i gdy mają kogoś bliskiego i dwie pensje w kieszeni to „biją się piętami po tyłku”…
A u nas, strach!!! Niepewność o pracę, o jutro… W szpitalach, urzędach, jesteś intruzem… A jak coś ci się stanie… Lepiej nie mówić
Nie dziwię się tym ludziom że się buntują. Nie wiele brakuje, dla wielu z nich, żeby wyszki na ulicę. Coś się musi zmienić. To że wiele się zmieniło, to fakt. Ale takie życie w strachu, nie wróży nic dobrego…
Elita nie przejmuje się tak jak kiedyś szaraczkami, bo elita chyba nie umie liczyć… Tych szaraczków jest już bardzo dużo i… !!! … ;-))) 

A to jest link, o tych co są  wyganiani są z Francji. Wyjetych spod prawa na Węgrzech, Słowacji, Bułgarii. Wykorzystywanych przez mafię, rzebrzących na ulicach europejskich miast - zwanych bródnymi Rumunami... Miło jest popatrzeć na taką relację z  fety  w telewizji. A co mają powiedzieć ci co mieszkali koło torów w brudzie i smrodzie... Schizofrenia... Jak są potrzebni, to pięknie zapraszamy, a jak mamy problemy, to won... Czy to nie można jakoś po ludzku, myśląc z głową i perspektywicznie załatwić... Kliknij tu...     

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz