Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 21 sierpnia 2012


192.  Śmieszy mnie i irytuje jednocześnie chęć ludzi zarobienie na mistrzostwach, olimpiadzie, już teraz zaraz po zgaszeniu znicza, po gwizdku końcowym. To rozliczanie, ta medialna wrzawa, pokazywanie pokrzywdzonych i zadowolonych…
            Po prostu chce się krzyknąć. Ludzie, jakim cudem ma się to w takim tempie zwrócić.???
            Te miliardy spłacą się dopiero po latach. To tak jakbyśmy chcieli założyć firmę która natychmiast się zwróci… Tak się po prostu nie da.

            Obiekty pozostałe po tych imprezach, mają służyć latami. Dla mieszkańców, turystów, zawodników. Jako obiekty sportowe, siedziby różnorakich klubów, miejsca spotkań, fiest i występów gwiazd.
Drogi, parkingi i rozjazdy, są kosztowne, podnoszą w sumie koszty imprez, ale też zostają i będą służyć mieszkańcom przez długie lata. To i tak musiało by powstać. Rozłożyło by się to w tylko czasie…
To nie jest tak jak w Hiszpanii, że deweloperzy pobudowali całe dzielnice, ba całe miasta i sprzedali to po dobrej cenie bankom przed kryzysem i teraz stoją puste. Te obiekty olimpijskie zostaną wykorzystane. Może nie od razu w stu procentach, ale ludzie będą w nich pływać, ćwiczyć, się relaksować. Będą służyć jako tereny rekreacyjne, a hotele jako baza turystom. Przecież to środek miasta...
To tylko zależy od wyobraźni właścicieli tych obiektów jak będą wykorzystane. No chyba że będą woleli się kłócić i biedować jaki to spadł na nich obowiązek. Tak też może być. ;-D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz