Łączna liczba wyświetleń

środa, 29 maja 2013

                  324. Tak się zastanawiam, czy kiedyś nasze Polskie społeczeństwo dorośnie i zacznie sprzątać po swoich pupilach te gówna co zostawiają na każdym kroku. Na każdym kroku naszych wielkich sypialni miejskich… ;-/
Zdarzyło się wam że wdepniecie na chodniku w taką minę, śmierdzącą i trudną do usunięcia? Czy zdarzyło się Wam zachłysnąć się tym pierwszym wiosennym ciepłym powietrzem gdy śnieg już stopnieje i odsłoni psie kupy z całej zimy?... Jak tak, to wiecie o czym mówię.
Teraz na zielonych terenach miast można rozłożyć kocyk i … „Gówno”
Dla mnie to jest chamstwo.
Jak stać kogoś na psa, karmę dla niego, weterynarza, miłość i poświęcenie zwierzakowi, to musi mieć także wewnętrzną potrzebę posprzątania po nim. Czy tylko zwierzęta zasługują na miłość i szacunek, a sąsiedzi i zwyczajni ludzie już nie?
Pies wiadomo, przyjaciel człowieka, przytulaszczka i słoneczko… Jednak jeśli żyjemy w społeczeństwie, to pewnych przepisów i reguł musimy przestrzegać.
Co innego jest gdy pies jest sam i do dyspozycji ma hektary, a co innego gdy jest ich kilkadziesiąt i w około tylko kilka trawników…
Jakieś zasady współżycia powinny być. Ja w swoim życiu widziałem tylko trzy osoby sprzątającą po swoim psie, a reszta?... Owszem, czasem zwrócę uwagę komuś gdy widzę że jestem bezpieczny i mnie nie zbluzga… Że kogoś zawstydzę… Jednak przeważającej większości posiadaczy psów nie mogę zwrócić uwagi… Bo wiecie czym to grozi. ;-/  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz