Łączna liczba wyświetleń

piątek, 27 września 2013

            395. Tak sobie myślę, że chyba naturalną potrzebą człowieka jest śpiew, taniec, czy sport. Każdy z nas podryguje nogą w rytm skocznej melodii. Każdy z nas podśpiewuje gdy jest szczęśliwy. Każdy lubi z dziećmi pograć w „nogę” czy w kometkę. Jednak chyba, tak myślę, rozleniwiliśmy się ostatnio. Wolimy poruszać nogą oglądając festiwale, z piwem w ręku oglądać mecz, zamiast samemu poćwiczyć i zaśpiewać. Brzuszki nam rosną, leń zza kołnierza wygląda, zwalamy wszystko na brak czasu. A bo to praca, dzieci, zmęczenie. Ja uważam że to gówno prawda. To leń.

Przez całe życie potrafiliśmy z żoną jakoś tak zorganizować czas, by czasem w tygodniu przytulić się, wyjść na spacer, i choćby potańczyć przed telewizorem. Uważam że wcale nie musimy oglądać wszystkich rozleniwiających programów w TV. Nasze życie należy do nas. Zamiast paść brzuchy na kanapie, zacznijmy żyć. Moim mottem jest – „Ciesz się z tego co masz a nie smuć tym co mogło by być”. "Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz.”. I „ Żyj tak, jakby każdy mijający dzień miał by być tym ostatnim”… Pomyślcie o tym… ;-*  

Na zakończanie posta się pochwalę. Moja Marysia odebrała dzisiaj dyplom magistra na uczelni. Skończyła Administrację. 5 lat, a minęło jak z bicza trzasł... ;-D





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz