Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 2 czerwca 2013

                 326. Dlaczego tak się dzieje a nie inaczej?... Dlaczego podejmując pracę dostajemy wytyczne, a nie tłumaczy się nam dlaczego i do czego one służą. Dlaczego pracodawca otacza się powolnymi, niekompetentnymi osobami, zamiast pracownikami mądrymi i doświadczonymi. Przecież pracujemy w dużych korporacjach, firmach kontaktujących się bezpośrednio z ludźmi. Dlaczego więc kierują nami ludzie o znacznie uboższej wiedzy niż my?
Ha… Odpowiedź jest prosta… Właścicielowi firmy łatwiej kieruje się ludźmi którzy wykonują bezmyślnie polecenia. Nie uważa perspektywicznie, by z ludźmi rozmawiać, wypytywać o zdanie, może propozycje. Uważa że w ten sposób okaże podwładnemu słabość. Taki tryb myślenia kreują media, kursy, ba nawet uczelnie wyższe… Czy to jest mądre?
Nie. Ale coraz bardziej popularne…
Jest jeden najważniejszy guru, o jedynie słusznych poglądach i to on ryzykuje swoimi funduszami zakładając firmę…
Hmmm… Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego wierzymy tylko sobie, swojemu niejednokrotnie słabemu niewykształceniu i braku obycia. Dlaczego nie otaczamy się ludźmi kompetentnymi, z dorobkiem, wiedzą życiową? Czyżbyśmy się bali że nas wygryzą ze stołka?
…To czym w końcu jest ten stołek? Stołek który każdy z ambicjami bez pardonu i zahamowań może nas pozbawić? Świętością? Źródłem zaspokojenia aspiracji duchowych i finansowych bez którego nie potrafimy się obejść?
…Nie potrafimy się obejść… Więc czy to nie wydaje się wam nowo – niewolnictwem… A skoro tak, to dlaczego się bez sprzeciwu z tym godzimy? Przecież pokolenia temu ludzie się buntowali i rozmawiali między sobą jako społeczność, którą łączą problemy, potrzeby, plany… Dlaczego ta epoka się kończy? Czy już nie potrzebujemy opinii sąsiada? Nie potrzebujemy nauki i brutalnej prawdy która z tym się wiąże?
Przecież nikt z nas nie jest Alfą i Omegą. Każdy z nas ma jakieś ułomności, wady. Dlaczego się kreujemy na nadludzi, mędrców i czarodziei. Dlaczego bierzemy przykład z Hitlera, Nerona, Husajna? Czy coś w naszym umyśle nie zaczyna szwankować gdy z jednej strony się buntujemy, krytykujemy, wyśmiewamy jakiś system, a z drugiej godzimy się na ten cały chłam który ze sobą niesie?…
Dlaczego jesteśmy ludźmi gdy do czegoś dążymy, a stajemy się tyranami gdy to osiągniemy? Ten fenomen mnie ciągle zadziwia… Bo dlaczego ktoś ze słomą w butach staje się beznamiętnym panem, a ktoś od pokoleń z intuicyjną wręcz wiedzą, głupim podwładnym. Czy to aby nie dla świętego spokoju?
Tak, chyba to jest to… Jednak to trwa tylko do czasu. Nie może przecież bez przerwy rządzić mądrym - głupiec. Wiem, to wygodne, ale niepraktyczne i pozbawione sensu. Darwin przecież dowiódł, że miarą postępu jest ewolucja, a czym może uwieść nas głupota, chciwość i zakłamanie? To etap przejściowy, ale nie on, na szczęście, jest motorem postępu… ;-D A może cholera się mylę...           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz