Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 22 lipca 2014

               475. Antykoncepcja, zabiegi usuwania ciąży, a święte wojny z imieniem Boga na ustach… 
Każdy ma prawo do rodziny, zdrowego potomstwa, ułożyć sobie życie tak, by było satysfakcjonujące…
Co z tego, że urodzi się chore dziecko, jak matka nie może oczekiwać znikąd pomocy? Opiekując się chorym dzieckiem, człowiek patrzy w tej chwili na świat, jak zza krat…  
Gdyby, (pomińmy sprawę sumienia i usunięcia chorego płodu)… Gdyby rodzina chorego nowo narodzonego dziecka, miała pomoc lekarską, psychologiczną, wtedy kiedy jej potrzebuje. Gdyby znalazły się pieniądze za to zajęcie da rodziny, pieniądze na leczenie, zabiegi, rehabilitację… Gdyby miała pomoc, odskocznię, jakiś urlop na kilka tygodni, od ciągłej dyspozycyjności, pielęgnowania, opieki nad chorym - tak jak mają siostry w szpitalu chociażby…  
Może wtedy bym się zastanowił nad logiką losu i sumieniem człowieka…
Jednak tu i teraz, uważam że nie ma o co kopii kruszyć, gdy tego wszystkiego co napisałem wyżej nie ma. Ja, na pewno w takich warunkach, nie chciałbym się urodzić i zawiązywać życia swoim rodzicom… Takie jest moje zdanie, nie chciałbym dorastać z taką świadomością…
Albo opieka nad urodzonym chorym dzieckiem jest traktowana jak zawód, praca, ze wszystkimi socjalnymi prawami, albo cała ta sprawa z  sumieniem lekarzy, duchownych, dewotów nie ma w ogóle sensu…
Nich sami wezmą na utrzymanie to chore dziecko i sami je pielęgnują, utrzymują, dbają utrzymując tą pracę, posadę jaką mają… Sami, nie żona, pielęgniarka, służąca. Sami niech podejmą taką decyzję i zawiążą sobie życie na supeł… Wtedy popatrzymy jak sobie poradzą…
Mówią że są hospicja, domy opieki - a gdzie sumienie, człowieczeństwo i logika tych co decydują o takim stanie służby zdrowia? Jeśli mają to gdzieś, to niech się zamkną, albo stworzą warunki do opieki nad „takimi” dziećmi, nie obarczając całą tą tragedią - rodzinę i samego chorego…
Jeszcze raz powiem, ja nie chciałbym się urodzić i żyć ze świadomością (bez prochów!), że zawiązałem na supeł życie moich rodziców, patrzących na świat z takiej perspektywy jaką mają…  
Muszą mieć prawo wyboru!  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz