Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 8 maja 2014

            457. Hmmm… Może zacznę od Darwina… Teoria doboru naturalnego, ewolucji, postępu. Nauka idzie naprzód, człowiek pierwotny, drewniane koło, maszyny, ropa, para, zanieczyszczenia komputer, loty w kosmos i powrót do czystych źródeł…  Nauka stara się dostosować, nie zawsze to jej wychodzi, ale próbuje…
Dogmatu Kościoła ruszyć się nie da…
Kościół się nie rozwija. Krąży w kółko w tajemnych obrządkach, w sobie tylko wiadomym celu. Są wyjątki u dołu, zaczynamy coś z tego rozumieć, być otwarci, popularyzować przykazania… Ale góra tkwi niewzruszenie w swoich zasadach. Czy czyni dobrze? Nie wiem, ale fakt że zaczyna się oddalać od ludzi.
Są trzy największe religie i to przez nieumiejętne interpretowanie naturalnej potrzeby ludzkości do postępu, hamując jej rozwój, powodują święte wojny, terroryzm, wrogość.
Wiem, ludzi trzeba niekiedy hamować bo wisi nad nimi widmo Sodomy i Gomory. Ale ludzie się uczą, rozumują, pytają dlaczego - a odpowiada się im tylko słowami doktryny, kiedyś stworzonymi, a teraz zupełnie zdezaktualizowanymi.
Zaprawdę biada nam, jeśli tego, ludzie którzy dają nam sens życia nie pojmą…
Taki język stworzony tysiące lat temu, do nas już nie przemawia. Trzeba mówić do ludzi językiem który rozumieją i potrafią zaakceptować. Obojętnie czy mówi duchowny Muzułmański, Żydowski, Buddyjski, Chrześcijański itp.
 Nauczcie się z ludźmi w końcu rozmawiać, nie obawiajcie się tego, już do tego dojrzeliśmy... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz