229. Też tak macie? Gdy się jest w swoim gronie,
czujemy się swobodnie, spokojnie, przy rozmowie język nam się nie plącze,
mówimy to co chcemy powiedzieć, nie zapominamy kontekstu, tematu, nie brakuje
nam słów…
Ale gdy jesteśmy
w śród ludzi obcych, na spotkaniu, coś musimy przedstawić, zależy nam na dobrej
prezencji, poprawnym przekazaniu tego co chcemy powiedzieć, jest zupełnie
inaczej. Stresujemy się, wysilamy, bez kartki ani rusz. ;-D
Też tak macie?
Taki stan nazywa się tremą. Artyści, petenci i decydenci też to mają… Sporo
czasu mija zanim się z tym stanem oswoją.
Więc spokojnie,
jesteśmy ludźmi i to się mam wszystkim zdarza… Opuśćmy ręce, weźmy głęboki
wdech, uśmiechnijmy się i przeprośmy. Zwalmy to na tremę, na to że bardzo nam
zależy, zażartujmy i zacznijmy od nowa. Na pewno się uda… ;-D
A może, tak jak
w reklamie, czekoladka milka, od dziecka, nam pomoże… ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz