Przyjmijmy że to
prawda…
Czym się różnimy więc od domniemanych ich, gdy wyrzucamy do
śmietnika chleb, ziemniaki, warzywa, kotlety, makarony itp.? Tyle jedzenia,
dóbr się marnuje. Albo też bez krytycznie przyjmujemy pomoc jej nie potrzebując.
Czy nie wykorzystujemy nikogo? Czy nie mamy swojego zdania, czasem bardzo
bulwersującego innych?
Czym
Biali się różnią od szeroko pojętych - domniemanych
ich ? W tej chwili uważam że niczym.
I jedni i drudzy, mogli by się od siebie wzajemnie (negatywnie) uczyć i to
przecież z lubością czynią. Tego przykłady są przecież widoczne…
Na „dobre wzorce”, i tak nikt nie zwraca
uwagi, no bo i po co? To nie interesujące i nie medialne. Tak jest przecież poprawnie i ogólnie przyjęte… ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz