154. Cd… Wiedeń. To co zapamiętałem, to pałac
cesarski z przynależnymi mu budynkami zajmujący taki teren jak cała starówka
Warszawska. ;-D A kamienice starówki Wiedeńskiej przypominające raczej pałace
niż te kamieniczki w Warszawie. Przepych i bogactwo na każdym kroku.
Zwiedzaliśmy i chodziliśmy chyba około sześciu godzin… (Któżby pomyślał że chora kulapeta temu Podoła)…
Córka nas
namówiła, byśmy nie jechali do Wiednia swoim autem, lecz autobusem
dojeżdżającym prawie do Centrum. Miała rację…
Podróż wspaniale
wyposażonym autobusem z darmową kawą i napojami. Z monitorem w oparciu każdego
siedzenia i słuchawkami do odbioru muzyki i filmów z pokładowego twardego
dysku, zajęła nam tylko dwie godziny.
W Wiedniu
wykupiliśmy całodzienne bilety na metro i w informacji turystycznej dostaliśmy
informację oraz mapkę najciekawszych miejsc na starówce, które powinniśmy
zobaczyć. Przypomnę że oboje znamy język Niemiecki więc z porozumieniem nie
mieliśmy najmniejszego kłopotu.
W chwilach
odpoczynku wypiliśmy wiedeńską kawę z wiedeńskim ciastem. Zjedliśmy sznycel
wiedeński, do złudzenia przypominający naszego schabowego. A także lody i z
racji upału, wiele zimnych napojów.
Warto, naprawdę
warto zobaczyć to wszystko na żywo. Pewnie tak sądzą i te miliony turystów
odwiedzające co roku Wiedeń. Przejść się po uliczkach którymi stąpał Mozart,
przechadzała się rodzina Strauss-ów, odbywała swe przejażdżki rodzina Cesarska…
W takich
chwilach, jestem szczęśliwy że spłodzili mnie rodzice, by nie tylko pracować i
zajmować się rzeczami dnia codziennego, ale właśnie dla takich chwil spędzonych
z bliską osobą w tak pięknym i historycznym miejscu.
Nie
byliśmy z „naszymi dziećmi” w Wiedniu, gdyż ich wolne dni się skończyły. Poszli
do pracy… A my, po powrocie i śnie regenerującym nasze siły, z ranka udaliśmy
się w drogę powrotną. Nocowaliśmy po drodze jeszcze u naszych znajomych w
Wałbrzychu i u rodziny w Warszawie. Do domu dotarliśmy pod wieczór, szczęśliwi
że z długiego majowego weekendu powróciliśmy cali i że aż tak wspaniale nam się
udał…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz