Mogłem przez pewien czas oglądać
filmy na kodowanych kanałach, i to na nich ogląda się najczęściej te filmy. Gdy
wraca się z powrotem na Polsat czy TWN, wkurzam się bo widzę tylko komercję,
programy robione pod publiczkę, dla rozrywki, dla reklam ściągających tylko
kasę do mediów.
Tak, dobry film ogląda się raz,
jeden film w ciągu dnia i już się jest sytym… Usatysfakcjonowanym, że ktoś
zrobił film o tym o czym się myślało, ale umykało to gdzieś w płytkim,
upozorowanym na pozorny ład w dzisiejszym świecie.
A życie to nie jest płytka
telenowela zrobiona dla reklam, by swą popularnością bawiła ludzi. Owszem,
czasem mamy ochotę i na to. Ale gdy mamy czas i zasiądziemy do telewizora mamy
potrzebę obejrzenia czegoś, o czym możemy później porozmawiać z żoną czy też
przyjaciółmi w wolnej chwili. Nie tylko „Dupa Jasiu” piwko, grill i golonka…
Człowiek potrzebuje
jakiejś głębi, sensu w tym zrobionym na kabaret świecie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz