Kiedyś jak była jakaś jawna
niesprawiedliwość można było zgiąć kolana i całując nogi jaśnie partyjniaka odwrócić
złe decyzje… A teraz? Do kogo pójdziesz?
Żeby nie media, nikt by nie
chciał nawet palcem kiwnąć w twoim kierunku…
Psioczy się na UN-ię, ale żeby
nie ona to nie było by jeszcze jednego bata na tych S- synów. Niech ich
cholera, z deszczu pod rynnę. Czy nie możemy jako społeczeństwo wybrać
normalnych ludzi do Rządu, Sejmu, Gminy?
- Mówi się. - A co ja się będę
wychylał, i tak mój głos się nie liczy, - olewam to, wyjadę do Londynu, - mój
kolega ma duże szansę by dostać się na dobrą posadkę, będę miał znajomości, - dam
w łapę i sobie załatwię…
Tak dupa…
Gdy ktoś chce coś zmienić, bo się
nie godzi na taką sytuację, ma jej dość, to widzimy obracanie się bokiem,
uśmieszki, półsłówka ale bez wychylania... Niech próbują, niech oni zrobią,
może się uda, a jak tak, to będę później korzystał i… ;-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz