168. Trzeba dokładnie poznać historię i uważać by się
nie dać się wmanewrować w niektóre polityczne zagadnienia…
Kto teraz wie,
że w Białymstoku na miejscu Komendy Policji na Sienkiewicza stała cerkiew i że
akurat w czasie gdy takie budowle były „niepoprawne politycznie”, ówczesne
władze postanowiły ją rozebrać, a z cegieł wybudować poprawniejszy, Kościół Św.
Rocha?
Starsi ludzie
pamiętają jeszcze, że obijali zaprawę z cegieł dla murarzy stawiających mury
kościoła, ale już wielu z nich zapomniało skąd te cegły się wzięły…
Czy wszyscy mieszkańcy
miasta muszą o takich rzeczach wiedzieć? Absolutnie nie, ale władze już tak,
dlaczego? Bo niechcący mogą rozgrzebać stare rany u ludzi, których ta
przeszłość boli do tej pory…
Gmina Narew.
Czas zaraz po II wojnie światowej. Partyzanci uznawani obecnie za żołnierzy
wyklętych pod wodzą „Łupaszka” w czasie egzekucji zamordowali kilku nauczycieli
miejscowej szkoły, wraz z ówczesnym dyrektorem Wołkowyckim. Później mieszkańcy
nazwali szkołę jego imieniem i mimo jego przeszłości, są nadal z jego dumni. A
nazwy szkoły, na złość nacisków z góry i kilku rodzin zmienić nie zamierzają.
Po co włazić z butami gdzie ciebie nie chcą? Po ilu latach 50-60? Mieszkańcy są
głupi, a ci z Warszawy oświecają ich jedyną słuszną racją… Czy na pewno cała prawda
została zapomniana i nie jest przekazywana po domach i w rodzinach?
Nie można
przekonywać do swych racji pokojowo, politycznie spokojnie, tylko po chamsku
jątrzyć tam gdzie do tej pory był spokój?
Czy historia aby
się nie powtarza? Jest tylko białe i czarne? A szare, siwe, stalowe? Ktoś obcy,
świadomie, lub nie, rozgrzebuje stare rany u mieszkańców, w imię poprawności
politycznej. Czy te jątrzenie, podsycanie animozji, różnic, nie przypomina wam trochę
sytuacji w dawnej Jugosławii? Różne nacje, pochodzenie i odmienne religie…
Kto i w jakim
celu niszczy u nas pomniki, cmentarze, symbole, tablice? Czy to robi ktoś z
mieszkańców??? Śmiem wątpić…
Powtarzam -
lokalne władze muszą znać historię, bo nastroje mogą się zmienić, a na to być
może już ktoś właśnie czeka – Może czeka jakiś polityczny watażka, co chce zdobyć
dla siebie punkty na przyszłe wybory??? ;-)))
Acha, powinienem
jeszcze chyba coś dodać… ;-D
Język którym te
historie w mediach są opisywane jest … „denny”… ;-)))
Jeżeli komuś
zależy na tym by być poważnie potraktowanym, to niech nie bierze przykładu z
języka autorów telenowel, ale z rozpraw prac naukowych i filozoficznych. Taka
historia jest odbierana zupełnie inaczej - poważnie.
Jeżeli ma ten
ktoś „odwagę” o tym pisać dalej, to niech zwróci uwagę, że ten osiemdziesięcioletni
teraz „dziad”, raczej wzbudza sympatię i litość, a nie złość. Niech pamięta - to on zostanie potraktowany teraz
jak sadystyczny satyr, gdy zobaczy się na jednym planie jego i tego „staruszka”
On ma na swoją
obronę że miał kiedyś takie poglądy, za które już przeprosił i poniósł karę. A
ty?
Mój drogi („wymyślony”;-D) adwersarzu, czym
się różnisz od tych „Żydów”, „Masonów”, „Niemców”. „Ukraińców”, Prawosławnych”,
„Ruskich” itd... Jeśli zachowujesz się teraz
dokładnie tak jak ci o których piszesz? Nic dziwnego, że sąsiedzi się z ciebie
śmieją i drwią. Że śmieją się z Polaków,
z Narodu, jeśli nie umiesz się zachować i można tobą manipulować jak tylko się
chce. Jesteś przewidywalny i jest mi wstyd za ciebie. Nienawiść zalewa ci
umysł, a piana gdy się cię sprowokuje wylatuje z ust. Jak można poważnie
traktować takiego kogoś…
Ale się wyżyłem…
;-D Nie miałem przecież nikogo konkretnego na myśli, z góry przepraszam gdy
komuś nieświadomie lub świadomie dopiekłem. Przeczytałem tylko kilka artykułów
i mnie poniosło… ;-)))
Ale mi ulżyło. Ale o to, w tym moim blogu
chodzi… Bym wyładował emocje, uspokoił i był dalej słodki, że do rany przyłóż… ;-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz