Mimo
że „rozmieniłem -siątkę”, choruję, jestem niepełnosprawny, to ćwicząc w klubie
fitness, pływając, pracując, pisząc Bloga, nie odczuwam tego…
Słowa
– „W sercu ciągle maj” są jak najbardziej aktualne. A słowa „Jak skończyłeś pięćdziesiątkę i nic cię nie boli to znaczy umarłeś”zamiast słów „Radość o poranku” – tracą sens…
Moja
mama dochodząca osiemdziesiątki kobieta, chodzi na gimnastykę, jeździ rowerem,
opala się, jest pełna radości życia i jest bardzo aktywna zarówno fizycznie jak
i psychicznie.
Jeszcze
raz napiszę dla pamięci te słowa, dla osób w sile wieku, z nadwagą,
nieprzestrzegających higienicznego sposobu życia…
Nie
dlatego dostajecie zadyszki na schodach, boicie wsiąść na rower, unikacie i
boicie się dyskusji z młodym pokoleniem - bo się starzejecie…
Ale
się starzejecie - bo przestajecie być aktywni, osiadacie na laurach i przestaje
się wam cokolwiek chcieć, oprócz oglądania telewizji, robót na drutach i
popijania piwa...
No i leniwiejemy rośnie brzuszek i jest nam ciężko, co powoduje że nie chce nam się ruszać i koło się zamyka uniemożliwiając aktywne długie życie. Umieramy na zawał, wylew, czy od cukrzycy i...
No i leniwiejemy rośnie brzuszek i jest nam ciężko, co powoduje że nie chce nam się ruszać i koło się zamyka uniemożliwiając aktywne długie życie. Umieramy na zawał, wylew, czy od cukrzycy i...
Pomyślcie
o tym… ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz