31. Czy myślicie czasami o śmierci? Mi się to zdarzyło kilka razy, najczęściej po czyimś pogrzebie… ;-D
Ja, jestem wierzący, tak jak większość ludzi na świecie. Wierzę w Boga, ale, niekoniecznie takiego, o jakim mówią księża. Jestem trochę bardziej otwarty i uważam że tym samym Bogiem jest Bóg Jezuicki, Chrześcijański i Islamski… Uważam też, że wiara w reinkarnację, jest bardzo przyjemna, ale jakoś nie mogę się do niej dostroić. ;-D
A to szkoda, bo to rozwiązało by mój odwieczny dylemat: Jaki jest sens rodzenia się i umierania? Jeżeli przyjął bym ateistyczną wizję świata, to przecież istnienie, uczenie się, cała ewolucja jest bez sensu. No bo po co chodzić do szkoły, tworzyć dzieła, uczyć się pisać, jeśli nieodwracalna i najważniejsza jest kopulacja, jedzenie, sikanie i śmierć? ;-D A poza tym, ciało skremować czy pogrzebać?
Wiara w Raj, Czyściec, Piekło, wydaje mi się w dzisiejszych czasach i przy obecnym stanie wiedzy archaiczna i dziecinna. Bardziej odpowiadało by mi to, że „Dusza” po śmierci wędruje do drugiego wymiaru, Tajemniczego, Nieodkrytego, Niewyobrażalnego. ;-D
Gdy o swoich rozterkach powiedziałem dla księdza podczas spowiedzi, (była to chyba wczesna szkoła podstawowa), powiedział że cierpię na schizofrenię.
Chyba się z nim zgodzę. To też jest choroba mózgu, na którą teraz cierpię. ;-)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz