Biedny tłusty gość, aktor, leń na ruch, przez długi czas obżerający się
grillami, opijany alkoholem, piwem, gdy utył, zdziwiony był że ludzie go
wytykają palcami, śmieją się z niego, że ma problemy z sercem, oddechem,
cukrzycą itp…
A co on myślał, że taki sposób
bycia przejdzie mu bezkarnie? Sam sobie przez lata zarobił na to. Urabianie
ideologii do nadwagi, nawet aktorowi nie przejdzie. Ma gadane, to fakt, ale to
jego bezsporna wina, że utył, a nie niezaradność. To jego lenistwo, a nie
niedostatek, że szybko się męczy.
Żebym ja w porę nie zareagował w
momencie gdy przytyło mi się 8 kilo w trzy tygodnie, to jaki bym był teraz? „ -
Dużym Chłopcem” ;-D)
Oprócz mego SM – u, miałbym jeszcze
cukrzycę, (jestem pod opieką diabetologa), kłopoty z sercem (jestem pod opieką
kardiologa). Nie ważę 120 kilo, lecz 65. To zasługa tego że ćwiczę, pływam,
unikam alkoholu, hołduję diecie MŻ…
Nie pier…. Głupot, lecz ostro
wziąłem się za siebie!
Zamiast litować się nad sobą i
publicznie narzekać na innych, trzeba samemu o siebie w czas zadbać. Łatwo jest
zrzucić 5 kilo nadwagi, ale 50, to już nieraz wysiłek ponad siły… Trzeba wziąć
to pod uwagę…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz