Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 16 lipca 2013
352.
Sex… Ciekawa sprawa… Mówi
się temat tabu, wstydliwy, przemilczany… Tylko dlaczego? Co na to wpłynęło że
od wieków wstydzimy się mówić o seksie. Chowamy się z tym głęboko. Mówimy o tym
półgębkiem, ogólnikowo. Przecież i tak, gdy po udanym seksie idziemy do pracy,
w tłum, na zajęcia, można poznać co robiliśmy… ;-D Gdy kobieta chodzi z
„brzuchem” przez 9 miesięcy, to nosi ten brzuch z dumą. A przecież wiadomo jak
ten „brzuch” powstał… Tu wstyd, tu duma… Czy nie tak się objawia
schizofrenia?... Czy ludzie nie zachowują się jakoś dziwnie?... Oglądając filmy przyrodnicze, o małpach,
psach, koniach, to obserwujemy z ciekawością ich zachowanie w różnych
okolicznościach. Ich zaloty, akt płciowy, ciążę, poród… Zachowania gejowskie,
samogwałty. Walkę o partnera, o gniazdo, o potomstwo? A my?... Ukrywamy się z
uczuciem, czułością, pocałunkiem, aktem przed ludźmi, jakby to było coś złego.
Jakby odsłaniało naszą słabość. Zwierzęta „tego” się nie wstydzą… Nie uczą
dzieci „tego”, bo one się „na tym” wychowały od niemowlaka… ;-D Przecież
zwierzęta nie wstydzą się zdobywania pokarmu, a człowiek się wstydzi… Nie boją
się karać potomstwa, człowiek się boi… Sex u zwierząt jest czymś normalnym, u
ludzi czymś wstydliwym… Przepraszam, źle powiedziałem, u człowieka
cywilizowanego… Ludzie z innych klanów, grup, szczepów, nadal postępują zgodnie
z instynktem, zachowują się zgodnie z pierwotną mądrością, odczuciami...
Standaryzacja człowieka cywilizowanego… Wszyscy ubierają się w takie same
majtki, skarpety. Uczą się tego samego, mają te same pragnienia… Zaczynamy
przypominać maszyny… !?? Dobrze że
człowiek się rodzi, dorasta, kształci, zdobywa doświadczenie, próbuje przekazać
swoją mądrość i… - Umiera… Umiera, z ulgą, bo mógłby zwariować patrząc dalej na
to wszystko… ;-)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz