399. Przed powstaniem tego Bloga,
zastanawiałem się czy mam go pisać, czy zająć się graniem. To znaczy tworzyć
jakieś melodyjki. Podgrywać sobie na organkach, bo tylko ten instrument mi
został z racji niepełnosprawności…
Wygrało, pisanie Bloga, bo było to
dla mnie większym wyzwaniem. Chciałem napisać opowiadanie, stworzyć coś z
reportażu, opisywać coś co mnie bulwersuje, cieszy, zajmuje…
Była to słuszna decyzja. Rozwinęła
się moja pamięć, elokwencja, odwaga w formowaniu poglądów, zdań, pewność siebie.
Trochę cofnęła się moja zdolność
w werbalnym formułowaniu myśli, ale to z normalnym moim stanem, bo w porównaniu
z okresem powstania choroby, bardzo się rozwinąłem.
Jednak tu, nie jestem tak pewny
siebie i raczej się obawiam występów na forum publicznym. To za wielki stres, a
tego mam unikać jak ognia… Po co mi to potrzebne… Wolę spokój i wzrost zdolności,
w posługiwaniu się tym, czego potrzebuję najbardziej…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz