Łączna liczba wyświetleń
wtorek, 20 sierpnia 2013
373.
Uważam że wyroki sądowe zależą od „papugi” która zinterpretuje prawo. A może je zinterpretować jak tylko zechce. W jednym krańcu kraju, za zabicie bandyty w
obronie własnej, który włamał się do cudzego domu, idzie się do więzienia, w
innym jest się szanowanym bohaterem… Lekarz który popełnił błąd, spowodował
śmierć pacjenta, najwyżej dostanie naganę. Naprawdę bardzo rzadko odpowie za
swój postępek. Tak samo boss z gangu, czy innej mafii. A gość pracujący w
Administracji Państwowej, jak często odpowie za swoją ignorancję, idiotyzm, głupotę?...
Zatrudnienie jest tak duże, że odpowiedzialność rozchodzi się po kościach kilku
urzędników, prominentów, albo szefów resortu… To chyba jest ustanawiane specjalnie
takie prawo, by rządzący mogli pozbyć się odpowiedzialności w razie
udowodnienia winy? Wojewoda, Prezydent, Starosta… Tylko rozruchy, strajki, w
najlepszym razie rozgłos medialny, mogą przyczynić się do usunięcia takiego
kogoś ze stanowiska… Czy znacie ten przypadek co kioskarce która zrobiła ksero
za 20 gr. i nie zapisała tego w zeznaniu wytoczono proces i o mało jej nie
skazano?… Po prostu była biedna i nie stać jej było na prawnika. Tak działa
prawo. Człowiek myśli że istnieje sprawiedliwość, a gdy dochodzi coś do czego,
traci firmę dom, rodzinę… Po latach się okazuje że niesłusznie, ale już niczego
nie odzyska… Dupa, moi drodzy... Prawo jest dla bogatych, na stanowiskach i z
układami. Normalny człowiek nie ma szans. Jak ktoś zechce kogoś wykończyć, to
go wykończy i koniec… Najlepiej niczego nie mieć, nic nie robić, nie ryzykować…
Nie ryzykować założenia firmy, wzięcia w lizing samochodu, kredytu, czy w ogóle
nie kontaktować z ludźmi i niczego nikomu nie mówić… Cholerna cywilizacja…
Człowiek jest „stworzeniem stadnym”, ale w tym stadzie jest za dużo czarnych
owiec… Więc jak żyć „panie” Jak żyć?... ;-D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz